Okradał własną siostrę
Krzysztof C. wpadł w ręce policjantów z Rembertowa tuż po tym, jak do komisariatu przy ulicy Plutonowych wpłynęło zawiadomienie o kradzieży. Mężczyzna mieszkał razem ze swoją siostrą. Okazał się jednak bratem-złodziejem. W przeciągu 3 miesięcy systematycznie kradł pieniadze, bizuterię oraz wszystko, co można sprzedać. Kiedy kobieta zorientowała się, co brat robi i zwróciła mu uwagę zagroził, że jeśli powiadomi Policję to wszystko spali. Mężczyzna poddał się dobrowolnie karze.
Do komisariatu w Rembertowie zgłosiła się kobieta, która powiadomiła o tym, że jej brat ją okradł, a właściwie przez 3 miesiące systematycznie okradał.
Krzysztof C. wynosił z domu biżuterię siostry, pieniądze, a także wszystkie wartościowe przedmioty, typu apatrat fotograficzny, które można było sprzedać. Rodzeństwo mieszkało razem. Pokrzywdzona nie miała wątpliwości, że wszystko ukradł jej brat. Niestety, kiedy powiedziała mu o tym, że wie co zrobił, zapytała dlaczego tak postąpił i zażądała zwrotu precjozów, Krzysztof od razu zagroził jeśli tylko powiadomi Policję on wszystko spali.
Policjanci z Rembertowa natychmiast przystąpili do realizacji sprawy. Zebrali wszystkie niezbędne informacje, po czym zatrzymali Krzysztofa. Mężczyzna przyznał się do kradzieży.
Dochodzeniowcy przedstawili mu zarzut. Krzysztof C. poddał się dobrowolnie karze roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, dodtkowo nałożono na niego obowiązek naprawy szkody w całości oraz objęto dozorem kuratora.