Rozbój w prezencie imieninowym
27-letnia Agnieszka R. wspólnie z 48-letnimi, Andrzejem R. i Krzysztofem G. urządziła swojemu koledze przyjęcie imieninowe. W trakcie imprezy doszło do awantury, która zakończyła się pobiciem solenizanta i kradzieżą telefonu oraz portfela z 1000 złotych. Cała trójka została zatrzymana, kobieta już usłyszała zarzuty i została objęta policyjnym dozorem, mężczyźni dziś trafią do prokuratury.
Do policjantów dotarła informacja, że pewien mężczyzna został pobity i okradziony podczas własnej imprezy imieninowej.
Funkcjonariusze ustalili przebieg całego zdarzenia. Przyjęcie zorganizowano w mieszkaniu znajomego pokrzyewdzonego, a zainicjowała jej ich wspólna koleżanka Agnieszka. Na imprezie poza solenizantem było jeszcze kilka osób.
Wszystko było w porządku do momentu, kiedy to solenizant rozmawiając przez telefon obruszył się i powiedział do swojego rozmówcy, „A co cię to obchodzi, że ja piję”. Niestety kompani z imprezy zrozumieli opatrznie te słowa. Sądzili, ze Łukasz odezwał się w taki sposób do Agnieszki, a przecież ich zdaniem nie wolno się tak odnosić do kobiet. Po chwili dyskusja przerodziła się w awanturę. Solenizant nie był w stanie przekonać swoich towarzyszy, że nie powiedział niczego do Agnieszki, tylko do znajomego przez telefon. Zapewnienia te nie dotarły jednak do kobiety i dwóch mężczyzn. Andrzej i Krzysztof zaczęli bić solenizanta, uderzali go głównie w twarz w okolice oczu. Razem z Agnieszką przeszukali mu również kieszenie, ukradli telefon i portfel z gotówką w kwocie 1000 złotych.
Policjanci, kiedy dotarli do mieszkania, w którym doszło do rozboju zastali tam już tylko 27-letnią Agnieszkę R. Natychmiast została zatrzymana, była pijana. Funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli u niej skradziony telefon należący do pokrzywdzonego.
Pozostali dwaj sprawcy, 48-latkowie, Andrzej R. i Krzysztof G. zostali zatrzymani przez kryminalnych kilka dni później.
Agnieszka R. już usłyszała zarzut i została objęta policyjnym dozorem. Mężczyźni zostaną dziś doprowadzeni do prokuratury.