Patrolowcy rozpoznali i zatrzymali
Policjanci z patrolówki rozpoznali mężczyznę, którego dwa miesiące wcześniej zatrzymywali ze znaczną ilością narkotyków. Teraz, podobnie jak poprzednio, jechał nocą rowerem. Tym razem również miał przy sobie środki odurzające. Funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 20 gramów amfetaminy i działkę marihuany ukryte w pudełku po papierosach w kurtce oraz w pokrowcu pod siodełkiem. 34-letni Tomasz K. usłyszał zarzut posiadania narkotyków.
Pół godziny po północy przejeżdżając ulicą Saską patrolowcy zauważyli jadącego na rowerze mężczyznę. W zasadzie od razu rozpoznali w nim znanego z wcześniejszej interwencji 34-letniego Tomasza K. Podejrzewali, że będzie uciekał, więc rozdzielili się i zaskoczyli mężczyznę, który w efekcie dosłownie wpadł w ręce patrolowców.
Jak się po chwili okazało czujność policjantów nie zawiodła. 34-latek i tym razem posiadał przy sobie narkotyki. Twierdził, co prawda, że nie ma niczego prawem zabronionego, jednak prawda była zupełnie inna. Policjanci zarówno w kieszeni kurtki, w opakowaniu po papierosach ujawnili susz roślinny, jak i pod siodełkiem, w pudełku 9 pakietów z białym proszkiem. Szybko okazało się, że Tomasz K. miał przy sobie ponad 20 gramów amfetaminy i działkę marihuany. Narkotyki zostały zabezpieczone, a mężczyzna trafił do policyjnej celi.
Sprawą zajęli się śledczy z dochodzeniówki. Na podstawie zgromadzonych dowodów przedstawili oni zatrzymanemu zarzut posiadania środków odurzających.
jw