Kamieniem w kabinę motorniczego
Mając 2 promile alkoholu krwi szedł torowiskiem, zmusił motorniczego tramwaju do zatrzymania pojazdu, następnie wdarł się do środka. Kiedy został poproszony, by opuścił wagon, wyszedł i rzucił kamieniem w przednią szybę. Został ujęty przez samego motorniczego. Policjanci przedstawili mu już zarzut. Grozi mu do 5 lat wiezienia.
Po godzinie 22.00 patrolowcy jadący ulica Waszyngtona dostrzegli tramwaj, który stał pomiędzy dwoma przystankami i miał włączone awaryjne światła. Funkcjonariusze natychmiast zainteresowali się tym i postanowili sprawdzić, co się stało i czy ktoś nie potrzebuje pomocy.
Kiedy podjechali do tramwaju okazało się, że dosłownie przed momentem motorniczy ujął wandala, który kamieniem rzucił w jego kabinę i wybił szybę. Mundurowi od razu zatrzymali 21-letniego Adriana G. Mężczyzna był pijany. Z relacji motorniczego i pasażerów wynikało, że 21-latek szedł środkiem torowiska, nie reagował na sygnały nadjeżdżającego tramwaju. Zmusił w ten sposób motorniczego do zatrzymania. Zaraz potem wtargnął siłą do pierwszego wagonu, zaczął się awanturować i wykrzykiwać coś do motorniczego. Kiedy ten poprosił go, by natychmiast wysiadł, ponieważ w przeciwnym przypadku tramwaj nie pojedzie dalej, mężczyzna faktycznie wyszedł, podniósł z ziemi kamień, zamachnął się i rzucił nim w przednią szybę. Motorniczemu nic się nie stało, wybiegł za sprawcą dogonił go i ujął kilka kroków dalej.
Adrian G. miał ponad 2 promile alkoholu we krwi. Noc spędził w izbie wytrzeźwień. Pokrzywdzony złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Wartość szyby wyniosła 300 złotych. 21-latek usłyszał już zarzut uszkodzenia mienia.