To prawo jazdy pochodzi z internetu
Policjanci z patrolówki podczas kontroli kierowcy opla ujawnili, że jego międzynarodowe prawo jazdy nie jest autentyczne. 28-letni Łukasz P. twierdził, że dokument wyrobił w Norwegii w kanadyjskiej szkole i z udziałem tłumacza, bo nie znał języka angielskiego. Jak się później okazało najprawdopodobniej zakupił go przez internet. Prawo jazdy funkcjonariusze zabezpieczyli, a mężczyznę zatrzymali. Teraz odpowie za popełnione przestępstwo.
Była 22.30, kiedy patrowlocy zwrócili uwagę na pędzącego ulicą Grochowską opla. Kierowca jechał szybko i bardzo dynamicznie, często bez powodu zmieniał pasy ruchu bez użycia kierunkowskazów.
Mundurowi podjęli interwencję. Podczas legitymowania i sprawdzania dokumentów policjanci nabrali podejrzeń, że okazane im przez mężczyznę międzynarodowe prawo jazdy nie jest autentyczne. Zapytany o pochodzenie dokumentu kierowca bardzo zawile zaczął tłumaczyć, że wyrobił je podczas pobytu w Norwegii, w kanadyjskiej szkole, ale że nie zna języka angielskiego to przy udziale tłumacza. Policjanci nie potrzebowali dużo czasu, by udowodnić, że 28-letni Łukasz P. nie mówi prawdy. Szybko okazało się, że prawo jazdy jest podrobione, zakupione za pośrednictwem internetu. Mundurowi zabezpieczyli dokument, a mężczyznę zatrzymali.
Sprawą zajęli się dochodzeniowcy. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili 28-latkowi zarzut posłużenia się podrobionym dokumentem.
jw