Groził, bo chciała rozwodu
Kiedy 57-letni Sławomir G. dowiedział się, że żona chce się z nim rozwieść zaczął grozić, że ją zabije. Jedna z awantur zakończyła się interwencja policjantów z patrolówki. Mężczyzna został zatrzymany. Teraz usłyszy zarzut i poniesie odpowiedzialność karną za swoje czyny.
Policjanci z prewencji podjęli interwencję w związku ze zgłoszeniem awantury domowej. Pomocy wzywała 50-letnia kobieta.
Na miejscu mundurowi zastali pokrzywdzoną oraz jej męża i ich 24-lenią córkę. Z relacji zawiadamiającej wynikało, że mąż już drugi raz tego samego dnia wszczął awanturę i groził jej śmiercią. Kobieta twierdziła, że boi się męża i obawia, że byłby zdolny zrealizować swoje groźby. Poinformowała funkcjonariuszy, że dwa lata temu było już prowadzone jedno postępowanie przeciwko małżonkowi o znęcanie się psychiczne i fizyczne. 24-letnia córka państwa G. potwierdziła relację matki.
Stróże prawa zatrzymali 57-letniego Sławomira G. Był trzeźwy, trafił do policyjnej celi. Policjanci ustalili, że mężczyzna zaczął grozić pokrzywdzonej, wyzywać ją i znęcać się psychicznie od momentu, kiedy dowiedział się, że żona chce się z nim rozwieść.
Dochodzeniowcy przedstawili mu zarzut kierowania gróźb karalnych. Grozi mu do roku pozbawienia wolności.