Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Tego rozboju nie było

Data publikacji 20.09.2016

Kryminalni od samego początku mieli poważne wątpliwości, czy pokrzywdzony, który złożył zawiadomienie o rozboju mówi prawdę. Mężczyzna twierdził, że został zaatakowany i spryskany gazem, a następnie okradziony, kiedy w godzinach przedpołudniowych rowerem wracał do domu. Policjanci dowiedli, że nic podobnego nigdy się nie zdarzyło, a 61-latek najprawdopodobniej wszystko wymyślił, bo nie wiedział jak żonie wytłumaczyć zniknięcie pieniędzy, a w pracy zagubienie przepustki. Teraz sprawą zajmie się prokuratura.

W lipcu do komendy przy ulicy Grenadierów zgłosił się mężczyzna, który powiadomił o rozboju. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że około 11.00 jechał rowerem przez park, wracał do domu z pracy. W pewnym momencie został zaatakowany przez kogoś, kto spryskał go gazem i ukradł mu plecak. Tym sposobem mężczyzna miał utracić pieniądze, telefon i dokumenty, a wśród nich przepustkę z pracy.

Sprawą zajęli się kryminalni. Podjęli wszystkie niezbędne sprawdzenia, od początku jednak wiele rzeczy wydawało się im dziwnych i mało prawdopodobnych. Kolejno weryfikowali wszystkie informacje. Po zakończeniu ustaleń okazało się, że policjanci mieli rację. 61-latek w kolejnym przesłuchaniu przyznał, że wszystko wymyślił. Nie potrafił szczegółowo wyjaśnić dlaczego to zrobił, sugerował jedynie, że prawdopodobnie plecak zgubił, a nie wiedział jak ma wyjaśnić w pracy utratę przepustki a w domu żonie zniknięcie pieniędzy.

Teraz sprawa trafi do prokuratury, gdzie zostaną podjęte dalsze decyzje.

 

jw

Powrót na górę strony