Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Mirek i „Szef” w areszcie

Data publikacji 20.07.2009

Policjanci z Rembertowa dosłownie w przeciągu 2 godzin od momentu zgłoszenia dokonania rozboju zatrzymali sprawców tego przestępstwa. Funkcjonariusze skorzystali ze wszystkich pozyskanych informacji, ale pomogły im również pozostawione przez 52-letniego Mirosława J. i 31-letniego Roberta S. ślady krwi. To one zaprowadziły stróżów prawa wprost do rozbójników. Obaj mężczyźni decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani.

Policjanci z Rembertowa zostali skierowani do jednego ze sklepów, gdzie na zapleczu 56-letni mężczyzna padł ofiarą rozboju. O całym zdarzeniu powiadomiła Policję ekspedientka ze sklepu.

Funkcjonariusze zapewnili pokrzywdzonemu pomoc i opiekę lekarską oraz ustalili świadków i na podstawie rozmów przeprowadzonych z nimi i pokrzywdzonym dowiedzieli się, jak doszło do rozboju. Kilka godzin przed zdarzeniem 56-latek idąc do sklepu spotkał znajomego Mirka, który zagadnął go i poprosił o papierosa, a potem zaprosił mężczyznę do siebie do domu na piwo. W mieszkaniu Mirka było kilka osób, wszyscy spożywali alkohol. W czasie, kiedy przebywał tam pokrzywdzony przewinęło się sporo ludzi. Po jakimś czasie zabrakło alkoholu. Mirek, mężczyzna nazywany przez niego „Szefem” i pokrzywdzonym razem poszli do sklepu, zakupili piwo i na zapleczu zaczęli je pić. W pewnym momencie okazało się, że Mirkowi i „Szefowi” znudziło się już bycie znajomymi zaproszonego mężczyzny. Nagle zaatakowali kumpla, uderzyli do butelka w głowę oraz kilkakrotnie w twarz, głowę, po czym ukradli mu portfel z gotówką w kwocie około 600 złotych oraz dokumentami i uciekli.

Pokrzywdzony nie znał dokładnych personaliów napastników. O „Szefie” nie wiedział w zasadzie nic, natomiast Mirek był sporadycznie spotykanym, dalekim znajomym.
Policjanci zaczęli działać natychmiast. Błyskawicznie poczynili wszystkie możliwe sprawdzenia i ustalenia operacyjne, przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia, gdzie ujawnili ślady krwi. Brunatne plamy widoczne były nie tylko na zapleczu sklepu. Idąc po śladach krwi funkcjonariusze doszli do mieszkania, gdzie pokrzywdzony i sprawcy rozboju wcześniej pili alkohol. Wówczas już wszystko potoczyło się bardzo szybko. Zarówno Mirosław J. (lat 52) i 31-letni Robert S., nazywany „Szefem” zostali zatrzymani, a ich zakrwawione ubrania zabezpieczone.

Pokrzywdzony złożył zawiadomienie o dokonaniu rozboju, policjanci z komisariatu w Rembertowie wykonali wszystkie czynności procesowe, które pozwoliły prokuratorowi na przedstawienie obu zatrzymanym zarzutów rozboju. W sądzie podjęto decyzję o trzymiesięcznym aresztowaniu podejrzanych. Grozi im do 12 lat więzienia.

Powrót na górę strony