Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

"2 razy pizza, 2 napoje i zestaw sosów, z dostawą do domu proszę"

Data publikacji 02.07.2009

W pizzerii przyjęto zlecenie telefoniczne na dwie pizze, 2 napoje i sosy, wszystko z dostawą do domu. Koszt zestawu wyniósł prawe 70 złotych. Dostawca przekazał wszystko odbiorcy, tyle że ten postanowił zjeść za darmo i nie zamierzał zapłacić nawet złotówki. Gdyby tego było mało, zagroził natychmiastowym użyciem noża i okaleczeniem dostawcy, jeżeli ten nie odda mu zamówienia i będzie czegokolwiek żądał. I tak Ryszard M. (lat 21) zjadł co prawda zamówiony obiad, ale niedługo po nim został zatrzymany przez wywiadowców, odpowie za rozbój.

Zaczęło się od tego, że do komendy zadzwonił właściciel pizzerii, który powiadomił o tym, co zdarzyło się jednemu z jego dostawców. Z relacji zawiadamiającego i pokrzywdzonego wynikało, że pewien młody mężczyzna zamówił przez telefon 2pizze, 2 napoje i sosy z dostawą do domu.

ak zawsze w takich sytuacjach dostawca pojechał z przygotowanym zamówieniem pod wskazany adres i chciał je przekazać odbiorcy. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że w momencie, kiedy kierowca przekazał jedzenie młodemu mężczyźnie, ten zwyczajnie, bez słowa odwrócił się i jak gdyby nigdy nic poszedł w swoją stronę. Na pytanie „a co z pieniędzmi i zapłatą?”, usłyszał jedynie poważnie brzmiącą groźbę, że jeśli dostawca nie zamilknie i nie pójdzie sobie stąd to zostanie potraktowany nożem i okaleczony. Pracownik pizzerii przestraszył się i realnie obawiał, że groźba może zostać spełniona, tym bardziej że mężczyzna próbował już nawet odkładać pizze i sięgał za pazuchę, żeby coś wyjąć


Policjanci z patrolówki udali się błyskawicznie na miejsce zdarzenia, przeprowadzili rozmowy z okolicznymi mieszkańcami i szybko ustalili, kim była osoba zamawiająca pizzę. Pod wskazanym adresem, co prawda nie zastali podejrzewanego o rozbój, natomiast jego matka potwierdziła fakt, że syn jadł pizze zamówioną telefonicznie. Reszta była już tylko kwestią czasu. Do działań włączyli się wywiadowcy, którzy bardzo szybko znaleźli 21-letniego Ryszarda M. Został on zatrzymany. W rozmowie z kryminalnymi przyznał, że nawet specjalnie kupił nową kartę startową do telefonu, żeby móc dokonywać przestępstw.

Amator pizzy dopuścił się bardzo poważnego czynu, jakim jest rozbój. Grozi mu nawet do 12 lat więzienia.
 

Powrót na górę strony