Pobili za długi
36-letni Tomasz G., 23-letni Artur G., Paweł S. (lat 38) i Krzysztof B. (29 lat) usłyszeli zarzuty pobicia. Mężczyźni zostali zatrzymani przez południowopraskich kryminalnych, ponieważ samodzielnie postanowili wymierzyć sprawiedliwość. Wszyscy zgodnie twierdzą, że pobili swojego znajomego, bo ten nie oddawał długów. Teraz całej czwórce grożą 3 lata więzienia.
Dochodziła północ, kiedy policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego zostali skierowani na ulicę Zarośle. Oczekiwał tam pobity mężczyzna.
Z relacji pokrzywdzonego i ustaleń mundurowych wynikało, że w nocy, kiedy zgłaszający już spał do pokoju przez niego wynajmowanego zapukało kilku znanych mu z pracy kolegów i bez słowa zaczęli go bić. Wyciągnęli go na zewnątrz budynku, przewrócili na ziemię i bili oraz kopali po całym ciele. Wszyscy byli pijani. W pewnym momencie pokrzywdzonemu udało się uciec i powiadomić Policję. 49-leni zawiadamiający najpierw skorzystał z pomocy lekarskiej, a kiedy wytrzeźwiał złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Sprawą od razu zajęli się kryminalni. Podjęli poszukiwania podejrzewanych o dokonanie pobicia. Bardzo szybko wszyscy czterej sprawcy zostali zlokalizowani i zatrzymani. O dziwo żaden specjalnie nie wypierał się i nie zaprzeczał, że brał udział w pobiciu kolegi. Wszyscy zgodnie twierdzili, że kiedy napili się wódki przypomnieli sobie, że ich znajomy z pracy pożyczał od nich pieniądze i dotąd ich jeszcze nie oddał, jednemu winny był 10 złotych pozostałym podobne kwoty. Ten powód wydał się zupełnie wystarczający, by pobić kolegę.
36-letni Tomasz G., 23-letni Artur G., 38-letni Paweł S. i 29-letni Krzysztof B. odpowiedzą za pobicie. Grozi im do 3 lat więzienia.