Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wrócili, żeby ukraść coś jeszcze

Data publikacji 26.06.2009

Mateusz U. (lat 17) i Rafał S. (19 lat) na widok policjantów od razu zgodnie wyrecytowali , że nie wiedzą nic na temat włamania. Ta sugestia sprawiła, że funkcjonariusze natychmiast zlokalizowali samochód z wybitą szybą. Wewnątrz auta zastali skulonego pod kierownicą 18-letniego Krzysztofa B. Na pytanie, co tutaj robi, odrzekł, że śpi sobie. Stróże prawa ustalili, że mężczyźni wspólnie włamali się do Fiata, ukradli radio i właśnie przyszli po coś jeszcze. Teraz grozi im do 10 lat więzienia.

Około 0.30. policjanci z wywiadu spostrzegli dwóch młodych mężczyzn, którzy stali przy ulicy Igańskiej i nerwowo spoglądali w jednym kierunku. Kiedy funkcjonariusze podeszli do nich, ci od razu zgodnie wyrecytowali, że nic nie wiedzą o żadnym włamaniu. Ta informacja wystarczyła stróżom prawa, by nabrać podejrzeń, że młodzi ludzie mają coś na sumieniu. W zasadzie natychmiast zauważyli, że kilka kroków dalej stoi samochód z wybitą szybą. W środku fiata pod kierownicą siedział skulony człowiek, który na pytanie, co tu robi odparł, że śpi sobie. Wywiadowcy bardzo szybko powiązali wszystkie fakty, wezwali właściciela auta i ustalili, że z pojazdu zostało skradzione radio.17-letni Mateusz U., 19-letni Rafał S. i 18-letni Krzysztof B. zostali zatrzymani.

W trakcie przeszukania mieszkania 18-latka wywiadowcy znaleźli i zabezpieczyli skradzione z fiata radio. Kryminalni ustalili, że wszyscy trzej młodzi mężczyźni wspólnie i w porozumieniu dokonali włamania do samochodu, ukradli z niego radio, po czym wrócili z powrotem, żeby wziąć ewentualnie coś jeszcze. Jak widać nie zdążyli i zostali zatrzymani.

Dochodzeniowcy przedstawili im zarzuty dokonania kradzieży z włamaniem. Radio powróci do właścicielki. Podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
 

Powrót na górę strony