Nie było licznika, a prąd był
Mieszkanie było ogrzewane przy pomocy piecyka elektrycznego, w chwili interwencji policjantów był też włączony telewizor. Problem polegał jednak na tym, że wszystkie te sprzęty funkcjonowały dzięki nielegalnemu poborowi prądu. Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą zatrzymali 61-letniego Adama J., który podejrzany jest o kradzież energii elektrycznej i teraz odpowie za popełnione przestępstwo.
Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą otrzymali informację, że w jednym z mieszkań lokator nielegalnie korzysta z energii elektrycznej.
Funkcjonariusze natychmiast udali się pod wskazany adres w celu sprawdzenia, czy faktycznie dochodzi tam do tego rodzaju przestępczego procederu. Stróże prawa wspólnie z fachowcami z zakładu energetycznego ujawnili, że lokator pomimo zdjętego licznika podłączył przewody przewodzące prąd. W mieszkaniu wszystko funkcjonowało zupełnie normalnie, działała lodówka, telewizor, nawet ogrzewanie było elektryczne. Wszystko jednak zupełnie nielegalnie, dzięki kradzionej energii elektrycznej.
61-letni Adam J. usłyszał zarzut i teraz odpowie przed sądem za popełnione przestępstwo.
jw