Nie pogodził się z rozstaniem, odpowie za groźby
48-letni Tomasz B. został zatrzymany przez policjantów z Wawra tuż po tym, jak pijany szedł krok w krok za swoją byłą partnerką i 7-letnią córką i po raz kolejny już wygrażał , że kobietę „załatwi”, pobije, a w końcu i zabije. Mężczyzna nie pogodził się z rozstaniem ze swoją konkubiną i uparcie nachodził ją i groził. W prokuraturze zastosowano wobec podejrzanego policyjny dozór.
Policjanci z Wawra otrzymali zgłoszenie ze sklepu, gdzie oczekiwać miała pokrzywdzona z córką.
Natychmiast udali się we wskazane miejsce. Tam ekspedientka wyjaśniła mundurowym, że przyszła do niej roztrzęsiona kobieta z dziewczynką i poprosiła o pomoc w wezwaniu Policji, ponieważ od dłuższego czasu szedł za nią krok w krok jej były konkubent, który był pijany i groził, że zaraz zrobi jej krzywdę, a nawet zabije. Pokrzywdzona obawiała się, że 48-latek może zrealizować swoje groźby. Z jej relacji wynikało, że niedawno rozstała się z nim po 10 latach wspólnego życia i od tego czasu ciągle ją nachodzi, próbuje kontrolować jej życie, a do tego grozi pobiciem i pozbawieniem życia.
Kobiety wskazały funkcjonariuszom pijanego 48-letniego Tomasza B. Mężczyzna został zatrzymany.
Kobieta złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Dochodzeniowcy przesłuchali świadków i na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili mężczyźnie zarzut kierowania pod adresem konkubiny gróźb karalnych. Prokurator z kolei zdecydował o zastosowaniu dozoru policyjnego wobec podejrzanego.
jw