Była poszukiwana i miała poszukiwany telefon
W ręce policjantów wpadła 17-letnia Martyna T. była poszukiwana przez sąd rodzinny i nieletnich w celu doprowadzenia do pogotowia opiekuńczego. Podczas interwencji okazało się również, że ma przy sobie kradziony telefon. Teraz 17-latka trafi do opiekunów i odpowie za paserstwo.
Funkcjonariusze pełniący służbę patrolową w okolicy ronda Waszyngtona podjęli interwencję wobec idącej tamtędy młodej kobiety.
W trakcie legitymowania okazało się, że 17-letnia Martyna T. jest poszukiwana. Sąd rodzinny i nieletnich wydał nakaz doprowadzenia jej do pogotowia opiekuńczego, gdzie powinna przebywać. Na tym jednak nie koniec. Mundurowi sprawdzili również telefon komórkowy, który miała przy sobie dziewczyna. Wówczas wyszło na jaw, ze figuruje on w policyjnej bazie danych jako utracony w wyniku kradzieży. Martyna T. stwierdziła, ze dostała komórkę od jakiegoś przypadkowo poznanego mężczyzny. Nie umiała jednak wyjaśnić dokładnych okoliczności . Funkcjonariusze zatrzymali 17-latkę i zabezpieczyli telefon.
Dochodzeniowcy przedstawią zatrzymanej zarzut paserstwa, po czym zgodnie z zarządzeniem doprowadzenia zostanie ona przekazana prawnym opiekunom.