Z narkotykami szli na działki
30-letni Paweł B. miał przy sobie 0,4 grama marihuany, 18-letni Artur Ś. 0,9 grama tego samego narkotyku. Mężczyźni w towarzystwie dwóch kolegów zmierzali właśnie na działki przy ulicy Kinowej. Zostali zatrzymani przez południowopraskich wywiadowców. Nie pomogła im nawet szybka próba pozbycia się środków odurzających . Teraz grożą im 3 lata więzienia.
Policjanci z wywiadu komendy przy ulicy Grenadierów dokonywali właśnie obserwacji terenu przyległego do kompleksu ogródków działkowych przy ulicy Kinowej.
W pewnym momencie w pobliżu pojawiła się czwórka młodych osób, które zmierzały w stronę działek. Funkcjonariusze usłyszeli, że mężczyźni ci rozmawiają o narkotykach. Wzbudziło to podejrzenia stróżów prawa, że mogą oni posiadać środki odurzające.
Wywiadowcy błyskawicznie zareagowali. Kiedy zbliżali się do grupy młodzieńców dwóch z nich wpadło w popłoch i odrzuciło małe zawiniątka wykonane z folii aluminiowej. Policjanci wylegitymowali cała czwórkę. Początkowo nikt nie chciał się przyznać do tego, by wyrzucił sreberka. Po chwili jednak wyszło na jaw, że dwie zabezpieczone działki suszu roślinnego należą do 30-letniego Pawła B. i 18-letniego Artura Ś.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. W komendzie po przeprowadzeniu testu i zważeniu substancji okazało się, że 30-latek miał 0,4 grama marihuany, a jego 18-letni kolega 0,9 grama tego samego narkotyku.
Dochodzeniowcy przedstawią mężczyznom zarzuty posiadania środków odurzających, za co grozi im do 3 lat pozbawienia wolności