Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Sąsiad groził sąsiadowi

Data publikacji 04.06.2009

Rembertowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który mając 1,3 promila alkoholu we krwi groził swojemu sąsiadowi. 58-letni Jerzy H. chciał zabić całą rodzinę mieszkającego w tej samej kamienicy mężczyzny. A wszystko dlatego, że sąsiad przełożył mu jego drzewo przeznaczone do cięcia w inne miejsce, a dodatkowo zdaniem 58-latka zbyt mocno panoszy się na podwórku. Jerzemu H. grożą 2 lata więzienia.

Policjanci z Rembertowa zostali skierowani na interwencję na teren jednej z posesji przy ulicy Chruściela. Na podwórku kamienicy doszło do awantury. Sprawcą całego zamieszania był 58-letni Jerzy H.

Mężczyzna był pijany i w takim stanie zaczął zaczepiać jednego z sąsiadów. Z relacji żony pokrzywdzonego i innych świadków wynikało, że nie był to pierwszy tego rodzaju przypadek. Jerzy H. już kilkakrotnie wcześniej miał różnego rodzaju pretensje do sąsiada, używał pod jego adresem rozlicznych inwektyw i wyzwisk. Tym razem jednak zaczął mu bardzo poważnie grozić. Wykrzykiwał na całe podwórko, że zabije jego i całą jego rodzinę łącznie z dwójką dzieci, a także podpali mu mieszkanie. 58-latek był bardzo agresywny. Pokrzywdzony realnie obawiał się, że pijany sąsiad może spełnić swoje groźby.

Kiedy mundurowi podjęli interwencję i zaczęli ustalać przyczyny awantury i powody, dla których sąsiad chciał zabić sąsiada. Wówczas okazało się, że Jerzy H. ma pretensje do mieszkającego w tej samej kamienicy mężczyzny o przeniesienie w inne miejsce jego drzewa, które przeznaczone było do pocięcia, a do tego wszystkiego zdaniem pijanego sąsiad zbyt mocno panoszy się na podwórku i próbuje wszystkim rządzić. I to dlatego właśnie 58-latek postanowił „wybić całą rodzinę”.

Policjanci zatrzymali pijanego Jerzego H. Miał 1,3 promila alkoholu we krwi. Pokrzywdzony złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Dochodzeniowcy z Rembertowa przedstawili zatrzymanemu zarzut kierowania gróźb karalnych, za co grozi mu do 2 lat więzienia.
 

Powrót na górę strony