Najpierw kradzież prowiantu, potem uszkodzenie odzieży
Zatrzymany przez patrolowców 56-letni Jan M. próbował dokonać bezpłatnych zakupów. Wybrał sobie coś do zjedzenia, a także wysokoprocentowy trunek do popicia. Mężczyzna chciał wszystkich przechytrzyć i przy tej okazji dopuścił się jeszcze uszkodzenia 7 par narciarskich spodni. Teraz odpowie za zniszczenie mienia i kradzież.
Policjanci zostali skierowani przez radiooperatora do jednego z marketów, gdzie ochrona ujęła mężczyznę.Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że jeden z klientów dokonał kradzieży, a następnie również uszkodzenia mienia.
56-letni Jan M. najpierw wziął bochenek chleba i kiełbaski spakował je do plecaka, a potem sięgnął po sok, który wylał na leżące w koszu spodnie, ponieważ potrzebował pojemnika na wódkę. Zawartość jednej z butelek przelał do pustego już opakowania po soku i ruszył do wyjścia. Tam też, za linią kas został ujęty. W rozmowie z pracownikami ochrony policjanci ustalili, że mężczyzna uszkodził 7 par narciarskich spodni, których wartość określono na kwotę 553, z kolei skradziony towar kosztował około 53 złotych.
56-latek został zatrzymany, a zniszczone rzeczy zabezpieczone.
Dziś w wydziale do walki z przestępczością przeciwko mieniu funkcjonariusze przedstawią Janowi M. zarzut uszkodzenia mienia, odpowie on również za wykroczenie kradzieży.