Wbrew zakazowi i pod wpływem narkotyków
Jechał audi pomimo tego, że nie miał uprawnień, bo odebrał mu je prawomocnym wyrokiem sąd, do tego znajdował się pod wpływem narkotyków i wysiadając zza kierownicy starał się wmówić policjantom, że on wcale nie kierował tym samochodem. Oto, czego dopuścił się zatrzymany przez południowoprakich wywiadowców 32-letni Michał S.
Policjanci z wywiadu podczas pełnienia służby na terenie Saskiej Kępy w pewnym momencie dostrzegli jadące bardzo szybko audi. Samochód wyłonił się nagle zza zakrętu i wszystko wskazywało na to, że kierowca kompletnie nie panuje nad autem. Funkcjonariusze podjęli interwencję.
Kiedy podeszli do samochodu z auta wysiadł młody człowiek i natychmiast sam z siebie zaczął się zarzekać, że on wcale nie prowadził tego samochodu. Powód tych kłamstw okazał się bardzo łatwy do ustalenia.
Mężczyzna aż do 29 stycznia 2011 roku nie może być kierowcą samochodów. Tak zdecydował sąd. Michał S. w chwili obecnej nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Na tym jednak nie koniec przewinień 32-latka. Policjanci ujawnili, że nie miał przy sobie żadnych dokumentów samochodu i do tego wszystkiego kierował audi pod wpływem narkotyków.
Funkcjonariusze umiescili zatrzymanego w policyjnym areszcie. Michał S. odpowie za popełnienie dwóch przestepstw.