Marihuana w nogawce spodni i "małym" fiacie
Zatrzymany przez wawerskich wywiadowców 25-letni Filip B. posiadał przy sobie 0,9 grama marihuany, którą jak twierdził sam wyhodował na własny użytek. Wpadł podczas kontroli drogowej,kiedy jechał fiatem 126p. Policjanci znaleźli narkotyki w nogawce jego spodni i w samochodzie. Poza odpowiedzialnością za posiadanie środków odurzających odpowie również za kierowanie autem pod wpływem narkotyków.
Wywiadowcy z Wawra podczas pełnienia służby w okolicy ulicy Widocznej podjęli krótką obserwację przyległego terenu, ponieważ dotarły do ich informacje, że dochodzi tam do transakcji narkotykowych.
Po upływie dosłownie kilku minut, funkcjonariusze spostrzegli odchodzącego do płotu jednej z posesji mężczyznę, który zaraz potem wsiadł do zaparkowanego fiata 126p i odjechał. Policjanci podjęli interwencję. Siedzący za kierownicą 25-letni Filip B. był wyraźnie zaniepokojony nagłym spotkaniem ze stróżami prawa. Mówił bardzo nieskładnie i nielogicznie, był zdenerwowany i nie potrafił zapanować nad objawami stresu.
Wywiadowcy bardo szybko ustalili skąd wziął się ten niepokój 25-latka. W nogawce spodni ukrywał zawiniątko z suszem roślinnym koloru zielono-brunatnego. Podobny zwitek znajdował się również za siedzeniem w samochodzie. Znalezioną substancję stróże prawa zabezpieczyli, a kierowca został zatrzymany. Filip B. przyznał, że sam wyhodował sobie dwa krzaki marihuany, a powstały z niej susz wypalił samodzielnie.
Technicy kryminalistyki zważyli narkotyk. Dwie znalezione działki ważyły 0,9 grama. Wywiadowcy poddali zatrzymanego kierowcę badaniom na zawartość alkoholu i środków odurzających w jego organizmie. Wówczas wyszło na jaw, że kierował on samochodem pomimo tego, że znajdował się pod wpływem działania narkotyków.
Teraz mężczyzna usłyszy zarzuty posiadania marihuany i prowadzenia pojazdu od jej wpływem.