Przejażdżka po zarzuty
Policjanci z Wawra zatrzymali sprawcę przywłaszczenia roweru. Mężczyzna pod pozorem przejażdżki, zabrał pokrzywdzonemu rower i już go nie zwrócił. Kryminalni ustalili, że 35-latek przed zatrzymaniem zdążył już sprzedać "pożyczony" rower. Funkcjonariusze szybko ustalili pasera i odzyskali rower, którego wartość pokrzywdzony oszacował na sumę 1,5 tysiąca złotych. Sprawca przywłaszczenia i paser usłyszeli już zarzuty. Za przywłaszczenie cudzej rzeczy grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Do komisariatu przy Mrówczej zgłosił się pokrzywdzony, który poinformował policjantów o przywłaszczeniu należącego do niego roweru przez nieznanego mu mężczyznę. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że mężczyzna pod pozorem przejażdżki, poprosił go o użyczenie mu roweru. Rower po załatwieniu pilnej sprawy, miał zostać mu zwrócony. Tak się jednak nie stało i pokrzywdzony, gdy zorientował się że nie może liczyć na zwrot roweru, postanowił zgłosić sprawę na Policję. Pokrzywdzony wartość utraconego roweru oszacował na sumę 1,5 tysiąca złotych.
Funkcjonariusze niezwocznie zajęli się ustaleniem mężczyzny, który przywłaszczył sobie rower. W wyniku czynności operacyjnych, policjanci ustalili, że sprawcą był 35-latek. Mężczyzna został zatrzymany. Jak się okazało, zatrzymany Adam N. zdążył już sprzedać rower. Dalsze czynności doprowadziły policjantów do pasera, który kupił od 35-latka rower. Kryminalni odzyskali rower, który został już zwrócony pokrzywdzonemu.
Adam N. usłyszał od dochodzeniowców zarzut przywłaszczenia roweru, a 21-letni Krzysztof S. zarzut paserstwa.
Przywłaszczenie cudzej rzeczy zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności, a paserstwo rzeczy uzyskanej za pomocą czynu zabronionego, karą do 5 lat pozbawienia wolności.
pp