Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ukradł samochód z dziewczyną

Data publikacji 07.04.2009

Kryminalni dosłownie kilka godzin po przyjęciu zawiadomienia o dokonaniu kradzieży z włamaniem samochodu zatrzymali sprawcę tego przestępstwa. 22-letni Norbert R. najpierw podstępem ukradł telefon komórkowy i kluczyki alfy romeo, następnie włamał się do pojazdu i odjechał nim razem ze śpiącą w środku dziewczyną. Grozi mu 10 lat więzienia.

Wszystko rozegrało się na ulicy Zamienieckiej wokół lokalu, w którym gromadzą się młodzi ludzie i korzystają z automatów do gier. Jeden z pracowników baru pojawił się na miejscu około godziny 04.00. Przyjechał alfą romeo, którą zaparkował obok lokalu. Była z nim jego znajoma, która po jakimś czasie poszła się zdrzemnąć do samochodu. W tym czasie w saloniku był tylko jeden gracz, którego zresztą pracownik znał z widzenia. I właśnie dlatego, że nie była to osoba kompletnie obca, pozwolił mu skorzystać z toalety na zapleczu.
22-letni Norbert R. zamiast pójść do łazienki dokonał przeglądu półek i tego wszystkiego, co się na zapleczu znajdowało. Po kilku minutach bez słowa zniknął. Kiedy o godzinie 06.00. rano mężczyzna pracujący w barze skończył pracę i chciał pojechać do domu, okazało się, że nie ma czym. Zniknął nie tylko samochód, nie było również kluczyków i telefonu komórkowego, które wcześniej leżały na półce na zapleczu. Pokrzywdzony natychmiast skojarzył fakty i zrozumiał, że został okradziony. Na domiar złego w samochodzie spała przecież jego koleżanka. Próbował skontaktować się z obojgiem zarówno dziewczyną, jak i tym, którego podejrzewał o kradzież. Wszystko jednak na nic. Natychmiast skontaktował się z Policją, złożył zawiadomienie o kradzieży z włamaniem alfy i kradzieży telefonu.
Kryminalni zadziałali błyskawicznie. Ustalili, kim był złodziej-włamywacz i gdzie mieszka. Po kilku godzinach 22-letni Norbert R. był już zatrzymany.
W takcie ustaleń, jakich dokonali funkcjonariusze okazało się, że 22-latek tuz po tym, jak zorientował się, że ukradł auto z dziewczyna w środku zwyczajnie odwiózł ją do koleżanki, nie podejrzewała, że doszło do przestępstwa, sądziła, że prawdopodobnie jej znajomy pożyczył temu człowiekowi alfę między innymi po to, by mógł ją odwieźć do domu.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie Norbertowi R. zarzutów kradzieży z włamaniem pojazdu i kradzieży telefonu. Grozi mu 10 lat więzienia.

 

Powrót na górę strony