Zdradziły go ślady na śniegu
Patrolowcy w zasadzie tuż po otrzymaniu zgłoszenia o włamaniu do sklepu, po śladach pozostawionych na śniegu dotarli do sprawcy tego przestępstwa. Damian B. nie zdążył zbyt daleko uciec. Pod osłoną nocy wyłamał drzwi w sklepie z farbami skąd ukradł 10 tysięcy złotych i laptopa. Mężczyzna usłyszał już zarzut, został objęty policyjnym dozorem.
Po godzinie 3.00 w nocy patrolowcy usłyszeli w radiostacji komunikat o włamaniu do sklepu spożywczego. Błyskawicznie pojawili się na miejscu zdarzenia i od razu przystąpili do poszukiwania sprawców. Dosłownie po upływie kilku minut, po śladach pozostawionych na śniegu dotarli wprost do 17-letniego Damiana B. Mężczyzna nie zdążył ani uciec ani się ukryć. Wpadł wprost w ręce stróżów prawa.
Dalsze czynności należały już do funkcjonariuszy wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Policjanci zgromadzili stosowy materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu zarzutu kradzieży z włamaniem do sklepu. Z analizy przebiegu zdarzenia wynikało, że sprawca wyłamał drzwi wejściowe, po czym ukradł gotówkę w kwocie 10 tysięcy złotych i laptopa. Jak się okazało nie działał jednak sam. Policjanci ustalają aktualnie pozostałych dwóch sprawców. Ich zatrzymanie to już tylko kwestia czasu.
17-latek usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem. Policjanci doprowadzili go do prokuratury, gdzie został objęty policyjnym dozorem.