Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wpadli w policyjną zasadzkę

Data publikacji 27.03.2009

29- letni Konrad D. i 30- letnia Angelika Z. kupowali, a Ariel K. (lat 30) sprzedawał, wszyscy zaś posiadali przy sobie heroinę. Cała trójka wpadła w policyjną zasadzkę. Klienci odpowiedzą za posiadanie środków odurzających, dealerowi zaś grozi 10 lat więzienia i został objęty policyjnym dozorem.

Policjanci z komendy stołecznej przeprowadzili działania zasadzkowe wymierzone handel środkami odurzającymi. Otrzymali informację, że w jednym z mieszkań na osiedlu przy ulicy Bora-Komorowskiego 30- letni mężczyzna sprzedaje środki odurzające.

Funkcjonariusze podjęli obserwację bloku, klatki schodowej i samego mieszkania.

Po chwili, mężczyzna, który miałby być dealerem wyszedł z domu zszedł na parter tam spotkał się ze znajomym, po czym wrócił do mieszkania. Mężczyzna, z którym się spotkał, został przez policjantów zatrzymany. 29- letni Konrad D. w kieszeni miał 1,5 grama heroiny, którą kupił od dealera.

Dosłownie po upływie paru minut handlarz wyszedł na klatkę po raz kolejny, zszedł kilka pięter niżej, gdzie czekała na niego kobieta. Wówczas na oczach funkcjonariuszy mężczyzna z kobietą dokonali transakcji narkotykowej. Zostali zatrzymani na gorącym uczynku. Angelika Z. (lat 30) kupiła 0,12 grama heroiny. Funkcjonariusze zatrzymali ja oraz dostawcę, 30- letniego Ariela K.
W trakcie przeszukania mieszkania dealera kryminalni znaleźli i zabezpieczyli sprzęt służący do porcjowania narkotyków, kilka działek heroiny przygotowanych już do sprzedaży oraz w pudełku od zapałek zbrylony kawałek beżowego proszku.
Wszystkie trzy osoby trafiły do policyjnego aresztu. Po przebadaniu zabezpieczonych środków odurzających okazało się, że handlujący heroina Ariel K. miał w domu w sumie 3,66 grama narkotyków.
Dochodzeniowcy przedstawili zarzut posiadania 1,5 grama heroiny Kamilowi D., Angelika Z. odpowie za to, że miała 0,12 grama.
Ariel K. w prokuraturze usłyszał dwa zarzuty handlu i posiadania środków odurzających. Zastosowano wobec niego policyjny dozór. Grozi mu 10 lat więzienia.


 

Powrót na górę strony