Zatrzymani na gorącym uczynku
41-letni Tomasz J. i 35-letni Andrzej S. wpadli w ręce policjantów z Rembertowa w momencie, kiedy ładowali do samochodu skradzione z budowy pręty. Obaj zostali natychmiast zatrzymali, ich łup funkcjonariusze zabezpieczyli. Aktualnie trwają ustalenia, czy mężczyźni ci nie mają na swoim koncie innych podobnych czynów.
Policjanci pełniący służbę na terenie Rembertowa zostali zaalarmowani przez kierownika pobliskiej budowy. Z relacji zawiadamiającego wynikało, że ochroniarz smacznie śpi, a tymczasem dwóch pracowników kradnie metalowe pręty.
Stróże prawa błyskawicznie przystąpili do interwencji. Na miejscu okazało się, że mężczyźni w wielkim pośpiechu ładują do daewoo tico metalowe pręty. Bardzo szybko okazało się, że sprawcy kradzieży wpadli w ręce policjantów na gorącym uczynku. Łup został zabezpieczony, a 41-letni Tomasz J. i 35-letni Andrzej S. trafili do policyjnych cel.
Pokrzywdzony oszacował straty na kwotę 2 tysięcy złotych. Podczas przeszukania mieszkania jednego z mężczyzn funkcjonariusze zabezpieczyli bardzo podobne pręty, których pochodzenia zatrzymany nie był w stanie w żaden racjonalny sposób wyjaśnić.
Dochodzeniowcy z komisariatu przy ulicy Plutonowych przedstawili zatrzymanym zarzuty dokonania wspólnie i w porozumieniu kradzieży. Stróże prawa sprawdzają, czy 41-latek i jego 35-letni wspólnik nie mają na swoim koncie innych podobnych przestępstw.