Odpowie za zmuszanie do określonego zachowania
Kryminalni zatrzymali 36-letniego Adama G., który kilka tygodni wcześniej zaatakował podopiecznych świetlicy dla osób uzależnionych. Już od progu był agresywny, żądał pieniędzy za rzekomo wybitą w jego aucie szybę. Pobił opiekuna, groził nożem,później straszył i bił pozostałych mężczyzn, w efekcie uzyskał 60 złotych. Teraz odpowie za zmuszanie do określonego zachowania.
Policjanci wydziału kryminalnego po zapoznaniu się ze zgłoszeniem tego przestępstwa, do którego doszło w świetlicy dla osób uzależnionych bardzo szybko wytypowali sprawcę tego przestępstwa.
Z relacji pokrzywdzonych wynikało, że napastnik przyszedł około godziny 16.00, drzwi otwierał mu opiekun, nie zdążył jednak jeszcze nic powiedzieć, a już został siłą wepchnięty do środka i przewrócony na podłogę. Mężczyzna bił go po całym ciele , kopał, a nawet groził nożem. Napastnik przez cały czas wykrzykiwał, że przyszedł tu po zwrot pieniędzy za rzekomo wybitą szybę w jego samochodzie. Podobnie postąpił z pozostałymi trzema mężczyznami, którzy akurat przebywali w świetlicy. Chciał od nich, jego zdaniem, należnych mu pieniędzy, groził pobiciem, ale też nie omieszkał tych gróźb zrealizować. Tym sposobem uzyskał 60 złotych i uciekł.
Z informacji kryminalnych wynikało, że przestęstwa dokonał 36-letni Adam G. Policjanci namierzyli go i zatrzymali dwa dni temu. Jego wersja zdarzenia znacznie odbiegała od tego, co zeznali pokrzywdzeni i świadkowie. 36-latek próbował wszystkiego się wyprzeć. Usłyszał zarzut zmuszania do określonego zachowania.