Jeden wpadł w samochodzie, drugi w klatce schodowej
21-letni Marcin K. został zatrzymany w samochodzie, miał 4,3 grama metaamfetaminy. Z kolei Krystian G. (lat 21), który posiadał ten sam narkotyk, wpadł w ręce tych samych stołecznych wywiadowców, kiedy to funkcjonariusze zmierzali do mieszkania Marcina na przeszukanie. Obaj mężczyźni na widok stróżów prawa zareagowali identycznie, próbowali pozbyć sie środków odurzających. Usłyszeli już zarzuty. Grozi im do 3 lat więzienia.
Około 15.30 stołeczni wywiadowcy podjęli interwencję wobec siedzących w lanosie dwóch mężczyzn. Kiedy policjanci zbliżali się do pojazdu, pasażer błyskawicznie odrzucił za siedzenie srebrne zawiniątko. Bardzo szybko okazało się, że w sreberku znajdowały się narkotyki. 21-letni Marcin K. przyznał się, że stanowią jego własność. Został zatrzymany.
Chwilę później, kiedy funkcjonariusze zmierzali już do mieszkania 21-latka w celu przeprowadzenia przeszukania, w klatce schodowej spostrzegli młodego człowieka. Ten na ich widok zareagował identycznie jak Marcin K., odrzucił mały srebrny, foliowy zwitek. Okazało się, że jego zawartość jest dokładnie taka sama, jak substancja zabezpieczona od Marcina. Tym sposobem Krystian G. również został zatrzymany. Po sprawdzeniu jego danych w policyjnej bazie wyszło również na jaw, że jest poszukiwany przez kryminalnych właśnie z komendy przy ulicy Grenadierów.
Obaj zatrzymani trafili do policyjnych cel. Technicy kryminalistyki przeprowadzili stosowne testy i zważyli zabezpieczony proszek. Marcin K. miał 4,3 grama metaamfetaminy, natomiast 21-letni Krystian posiadał 0,3 grama tego samego narkotyku.
W wydziale do walki z przestępczością narkotykową obaj młodzi mężczyźni usłyszeli zarzuty posiadania środków odurzających.