W czwórkę ukradli cztery telefony
Najpierw, na gorącym uczynku, wpadła 20- letnia Marta W. Dzień później kryminalni zatrzymali jej trzech wspólników, 26- letniego Rafała T., 18- letniego Marcina K. i 22- letniego Patryka F. Cała czwórka wspólnie i w porozumieniu dokonała kradzieży czterech telefonów komórkowych w jednym z marketów. Wartość strat wyniosła ponad 2000 złotych.
Policjanci sekcji kryminalnej zostali skierowani na interwencję do jednego z marketów. Na miejscu pracownicy ochrony wskazali funkcjonariuszom ujęta na gorącym uczynku sprawczynię kradzieży czterech telefonów komórkowych o łącznej wartości 2116 złotych. 20- letnia Marta W. próbowała opuścić sklep z telefonami ukrytymi w damskiej torebce. Nie działała jednak sama. Wcześniejsze obserwacje ochrony oraz zapis kamer zainstalowanych w markecie jednoznacznie wskazywały, że kobieta miała trzech wspólników i to razem z nimi dokonała kradzieży. Mężczyznom udało się jednak niepostrzeżenie wymknąć ze sklepu. Nie cieszyli się jednak wolnością zbyt długo. Kryminalni zatrzymali 20- latkę i natychmiast przystąpili do ustaleń i działań, które miały na celu zatrzymanie pozostałych złodziei. Stróżom prawa wystarczyła niespełna doba, by wszyscy pozostali trafili do policyjnego aresztu.
Kryminalni zatrzymali 26- letniego Rafała T., kiedy wychodził z domu na spotkanie z kolegą, 22- letni Patryk F. i 18- letni Marcin K. wpadli we własnych mieszkaniach. Wszyscy trzej młodzi złodzieje nie kryli swego zaskoczenia, byli przekonani, że skoro nie zostali zatrzymani na gorącym uczynku, to już nic im nie grozi i pozostaną bezkarni. Widać jak bardzo się mylili.
Cała czwórka sklepowych złodziei usłyszała zarzuty dokonania kradzieży telefonów. Grozi im do 5 lat więzienia.