Półtora roku za szybko wsiadł za kierownicę
20- letni Bartosz K. wpadł w ręce wywiadowców podczas rutynowej kontroli drogowej. Policjanci zatrzymali opla astrę. Siedzący za kierownicą 20- latek nie powinien był prowadzić samochodu, ponieważ od 14 listopada 2008 roku do 14 listopada 2010 roku ma orzeczony sądowy zakaz kierowania samochodem. Teraz za niezastosowanie się do wyroku poniesie odpowiedzialność karną.
20 minut po 23.00. na ulicy Międzynarodowej policjanci wywiadu dostrzegli nadjeżdżającego opla astrę. W samochodzie poza kierowcą siedziało jeszcze dwóch pasażerów. Funkcjonariusze zatrzymali astrę do kontroli. W czasie legitymowania okazało się, że kierowca, 20- letni Bartosz K. nie posiada przy sobie prawa jazdy. Nie było jednak tak, że jedynie zapomniał dokument zabrać ze sobą przed wyjściem z domu. Mężczyzna nie miał prawa jazdy, bo zostało mu odebrane.
Interweniujący wywiadowcy sprawdzili dane kierowcy w policyjnych bazach danych i wówczas wyszło na jaw, że Bartosz K. ma orzeczony sądownie zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w okresie od 14 listopada 2008 roku do 14 listopada 2010 roku. Tak więc 20- latek wsiadł za kierownicę co najmniej o półtora roku za wcześnie. Dodatkowo jechał samochodem, który pożyczył od kolegi, a ten jeszcze od koleżanki i nie posiadał żadnych dokumentów auta.
Policjanci zatrzymali Bartosza K., a samochód zabezpieczyli na parkingu. Dziś właścicielka osobiście, po okazaniu aktualnej polisy OC będzie mogła odzyskać swój pojazd.
Zatrzymany mężczyzna usłyszy zarzut z art. 244 Kodeksu Karnego za złamanie zakazu sądowego, za co grozi mu do roku więzienia. Jednocześnie poniesie odpowiedzialność przed sądem grodzkim za popełnione wykroczenia.