Zniszczył, wszystko, co tylko się dało
27-letni Marcin L. wpadł w ręce patrolowców niedługo po tym, jak wybił szybę w drzwiach windy. Policjanci ustalili również, że wcześniej zdążył zniszczyć kuchenkę gazową, zlewozmywak, szafki i armaturę kuchenną, lustro, wykładzinę i ścianę w jednym z mieszkań. Teraz mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
Policjanci pełniący służbę patrolową na terenie dzielnicy otrzymali zgłoszenie o awanturze na jednej z klatek schodowych. Mundurowi bardzo szybko zażegnali nieporozumienie, do którego doszło pomiędzy kilkorgiem młodych ludzi.
Okazało się jednak, że to nie jedyny powód interwencji. Jeden z mężczyzn będących na klatce okazał się sprawcą wybicia szyby w drzwiach windy. Po kilku chwilach wyszło również na jaw, że 27-letni Marcin L. na liście dokonanych uszkodzeń ma jeszcze kilka pokaźnych punktów. Będąc w mieszkaniu znajomego zdążył zniszczyć również kuchenkę gazową, zlewozmywak, szafki i armaturę kuchenną, rozbić lustro, pociąć szkłem wykładzinę i wybić dziurę w ścianie. Właścicielka mieszkania oszacowała straty na kwotę 2700 złotych.
27-latek w chwili zatrzymania znajdował się pod wpływem alkoholu. Dziś policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu przedstawią Marcinowi L. zarzuty. Za uszkodzenie mienia grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.