Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Złodziej i wandal

Data publikacji 28.02.2009

Dosłownie kilkanaście minut po zgłoszeniu przez pokrzywdzonego kradzieży i uszkodzenia mienia sprawca tych czynów był już w rękach policjantów z patrolówki. Funkcjonariusze natychmiast podjęli pościg za złodziejem paczki ciastek oraz w związku z wybiciem przez niego dwóch szyb reklamowych w witrynie sklepu. Wartość powstałych strat wyniosła 4000 złotych. Teraz 29- letni Jerzy Ż. odpowie za to, co zrobił przed sądem. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Tuż po godzinie 22.00. funkcjonariusze z patrolówki otrzymali informację o kradziezy i uszkodzeniu mienia w jednym ze sklepów na terenie Grochowa. Policjanci bardzo szybko dotarli na miejsce. Tam w rozmowie z pokrzywdzonym i świadkami zdarzenia ustalili, że chwilę wcześniej pewien młody człowiek, którego wygląd zapamiętali i opisali stróżom prawa, przyszedł do sklepu , wziął z półki paczkę ciastek i bez zapłaty chciał wyjść. Fakt ten dostrzegł jednak ktoś z pracowników i zwrócił klientowi uwagę. Mężczyzna nie zareagował, wybiegł ze sklepu i na koniec, gdyby tego wszystkiego było mało, chwycił leżący na ziemi odłam płyty chodnikowej i rzucił nim w okno wystawowe wybijając dwie szyby witrynowe.

Mundurowi natychmiast po zorientowaniu sie w sytuacji, podjęli pościg i poszukiwania złodzieja-wandala. Upłynęło dosłownie kilkanaście minut i juz 29- letni Jerzy Ż. był zatrzymany. Policjanci dostrzegli go przemykającego między pobliskimi blokami. Mężczyzna zmienił nawet kurtkę sądząc, że wtedy nikt go nie rozpozna. Zabieg ten nie zmylił jednak funkcjonariuszy, ani też pokrzywdzonego i świadków. Wszyscy bez kłopotu rozpoznali sprawcę i wskazali, ze to właśnie on najpierw ukradł, a potem zniszczył mienie. 29- latek w chwili zatrzymania był pijany i został umieszczony w izbie wytrzeźwień
 
Dochodzeniowcy przedstawią mu zarzut w związku z wybiciem witryn reklamowych, których wartość oceniono na kwotę 4000 złotych. Mężczyzna poniesie również odpowiedzialność za kradzież przed sądem grodzkim.
 
Powrót na górę strony