To byli fałszywi wnuczkowie
To była błyskawiczna akcja kryminalnych. Informacja o fałszywych wnuczkach, natychmiastowa reakcja policjantów i zatrzymanie na gorącym uczynku dwóch sprawców. W chwili interwencji 33-letni Damian P. miał kopercie 4800 złotych, które odebrał właśnie od rzekomej babci kolegi, natomiast 29-letni Adrian J. niecierpliwie czekał na wspólnika w samochodzie. Ci sami "wnuczkowie" oszukali też inną osobę pod koniec listopada, wtedy chodziło o kwotę 25 tysięcy złotych. Dziś sąd zdecyduje o ich dalszym losie.
Policjanci wydziału kryminalnego otrzymali informację, że w jednym z mieszkań na Grochowie ktoś podając się za wnuczka, próbuje wyłudzić pieniądze. Funkcjonariusze musieli działać błyskawicznie i bardzo profesjonalnie. O wszystkim decydowały minuty. Kryminalni natychmiast znaleźli się na miejscu zdarzenia. Jeden z mężczyzn wpadł w ich ręce w momencie, kiedy wychodził z mieszkania pokrzywdzonej. Wspólnik w tym samym czasie został zatrzymany w samochodzie, gdzie oczekiwał na swego kompana.
Na tym jednak nie koniec pracy kryminalnych. Wspólnie z policjantami z dochodzeniówki ustalili, że dosłownie 2 tygodnie temu jeden z zatrzymanych w ten sam sposób oszukał mieszkańca Saskiej Kępy, wtedy wyłudził 25 tysięcy złotych.
33-letni Damian P. i 29-letni Adrian J. usłyszeli już zarzuty. Dziś w sądzie zostanie rozpatrzony wniosek ich tymczasowe aresztowanie.
ea/jw