Parasol w roli głównej
Za uszkodzenie ciała odpowie zatrzymany przez policjantów z Rembertowa 54-letni Sławomir L. Mężczyzna podczas rodzinnej kłótni najpierw próbował dusić swojego syna, a potem bił go po głowie, nogach i nerkach… parasolem. Twierdził nawet, że przynajmniej nie pozostaną ślady. Teraz stanie przed sądem i odpowie za popełnione przestępstwo.
Do komisariatu przy ulicy Plutonowych zgłosił się mężczyzna, który pobił swego syna parasolem.
Do zdarzenia doszło podczas rodzinnej kłótni. 54-letni Sławomir L. postanowił się wyprowadzić, zbierał swoje rzeczy, a przy wyjściu nagle zaatakował swego 32-letniego syna i zaczął bić go parasolem po całym ciele, głowie, nogach i nerkach. Wykrzykiwał przy tym nawet , że w ten sposób nie pozostaną ślady. Mylił się, ślady powstały, pokryzwdzony miał liczne zasinienia, a nawet pękniętą skórę na głowie.
Policjanci zareagowali błyskawicznie. Natychmiast udali się we wszystkie miejsca, gdzie mógł przebywać 54-latek. Zatrzymali go już kilka godzin po otrzymaniu zgłoszenia.
Wykonane w sprawie czynności pozwoliły na zgromadzenie materiału dowodowego, który z kolei umożliwił przedstawienie zatrzymanemu zarzutu uszkodzenia ciała. Za popełnienie tego przestęstwa grozi do 5 lat więzienia.