Złodziej i paser bmw
Najpierw dyskoteka, nowi znajomi, potem ciąg dalszy zabawy w domu, a na koniec bilans strat, brak bmw wartego 23 tysiące złotych. Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zatrzymali 22-letniego Kamila C., który najpierw ukradł kluczyki od samochodu, a zaraz potem odjechał autem. W ręce funkcjonariuszy wpadł również paser samochodu, 30-letni Artur K., który odpowie za popełnione przestęstwo w warunkach recydywy.
Do komendy przy ulicy Grenadierów zgłosił się mężczyzna, który powiadomił o kradzieży samochodu. Z zeznań pokrzywdzonego wynikało, że bawił się w dyskotece, tam poznał przypadkowych młodych ludzi, których następnie zaprosił do siebie do domu. Razem pili alkohol i razem się bawili. Kiedy w końcu goście rozeszli się, przyszedł czas na oszacowanie strat. Okazało się bowiem, że gospodarz nie ma kluczyków do swojego bmw, a auto zniknęło sprzed bloku.
Sprawą od razu zajęli się policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Dokładnie ustalili kim byli zaproszeni przez pokrzywdzonego ludzie, a potem krok po kroku dotarli do właściwej osoby. Sprawcą przestępstwa okazał się 22-letni Kamil C. To on od początku wizyty u gospodarza zaplanował sobie, że najpierw zabierze kluczyki, a potem odjedzie jego autem. Teraz przyjdzie mu ponieść odpowiedzialność karną za kradzież z włamaniem samochodu
Funkcjonariusze nie poprzestali jedak na 22-latku. Zatrzymali również pasera auta. 30-letni Artur K. usłyszał zarzut paserstwa umyślnego, którego dopuścił się w warunkach recydywy. Dziś sąd rozpatrzy wnioski o tymczasowe aresztowanie obu podejrzanych.