Z promilami na rowerze
2,7 promila alkoholu we krwi miał 57-letni Stanisław P., który szusował rowerem ulicami Saskiej Kępy. Mężczyzna został wskazany patrolowcom przez strażników miejskich. Nie był w stanie utrzymać równowagi, ani też wymówić żadnego słowa, podać swoich danych. Dziś w dochodzeniówce usłyszał zarzut. Grozi mu do 2 lat więzienia.
Po 15.00 policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego zostali skierowani przez radiooperatora na interwencję, którą podjęli strażnicy miejscy.
Na miejscu zastali kompletnie pijanego mężczyznę, który utrzymywał równowagę tylko dzięki temu, że mógł opierać się o swój rower. Okazało się, że mając 2,7 promila alkoholu we krwi jeździł ulicami Saskiej Kępy. Wpadł w ręce strażników miejskich.
Policjanci nie byli w stanie nawiązać z rowerzystą żadnego kontaktu. 57-letni Stanisław P. nie był w stanie wymówić żadnego słowa, nie dał rady nawet powiedzieć jak się nazywa. Noc spędził w ośrodku dla osób nietrzeźwych.
Dziś w dochodzeniówce funkcjonariusze ustalili i potwierdzili jego tożsamość, a następnie przedstawili mu zarzut. Za popełnione przestępstwo Stanisławowi P. grozi do 2 lat pozbawienia wolności.