Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wszystko z zazdrości

Data publikacji 13.10.2010

Najpierw sam odwiedził mieszkanie swojej byłej partnerki i dopuścił się uszkodzenia ciała jej aktualnego konkubenta. Był zazrdosny. Po dwóch tygodniach przyszedł znów, tym razem już z kolegą i razem pobili tego samego mężczyznę. Kryminalni bardzo szybko ustalili kim są sprawcy. 27-letni Robert Ż. i Artur M. (lat 29) trafili do policyjnych cel.

Do komendy zgłosił się pokrzywdzony w wyniku pobicia. Opowiedział policjantom o dwóch zdarzeniach, których stał się ofiarą.

Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że w odstępach dwutygodniowych, zawsze w sobotę, kiedy zawiadamiający ze swoją konkubiną leżeli już w łóżku, do mieszkania przychodził jej były partner i zawsze atakował zgłaszajaceg. Nie mógł pogodzić się z faktem, że został porzucony, a jego przyjaciółka na nowo układa sobie życie.

Za pierwszym razem uderzył kilkakrotnie pokrzywdzonego w twarz, tak, że ten doznał zasinień. Dwa tygodnie później było już gorzej i poważniej. Napastnicy złamali mu nos. Tym razem było ich dwóch, bo zazdrosny były partner przyprowadził kolegę, który pomógł mu pobić zawiadamiającego.


Sprawa trafiła do kryminalnych. Ci bardzo szybko ustalili kim są sprawcy i równie sprawnie dotarli do nich. Najpierw zatrzymali 27-letniego Roberta Ż, a potem 29-letniego Artura M., który uczestniczył w drugim zdarzeniu.

Obaj mężczyźni usłyzeli zarzuty pobicia. Robert Ż. może również ponieść odpowiedzialność karną za uszkodzenie ciała. Jutro sąd rozpatrzy wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.
 

Powrót na górę strony