Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Żeby się ratować wymyślił zabójstwo

Data publikacji 11.10.2010

Wywiadowcy zatrzymali nietrzeźwego sprawcę uszkodzenia mienia. 63-letni Andrzej K. wybił szybę w drzwiach, zrobił dziurę w ścianie zaplecza, wyrwał skrzynkę centralki alarmowej. A wszystko dlatego, że jak próbował tłumaczyć policjantom, chciał ratować uwięzioną wewnątrz, być może nieżyjącą już kobietę. Wymyślona przez zatrzymanego historyjka okazała się jednak kompletną bujdą. Łączna wartość strat powstałych w wyniku tych uszkodzeń wyniosła 2 tysiące złotych.

 

Wieczorem wywiadowcy otrzymali od operatora polecenie udania się na interwencję do punktu gier liczbowych.

Na miejscu oczekiwali pracownicy z agencji ochrony, którzy wewnątrz kolektury ujęli nietrzeźwego mężczyznę. Policjanci ustalili, że 63-letni Andrzej K. wybił młotkiem szybę w drzwiach, zrobił dziurę w ścianie zaplecza oraz wyrwał skrzynkę centralki alarmowej. Wszystkich tych uszkodzeń dokonał tuż po tym, jak wyszedł od znajomych z libacji alkoholowej.

Mężczyzna przez cały czas przekonywał funkcjonariuszy, że chciał dostać się do środka, ponieważ wydawało mu się, że właściciel zamknął tam jakąś kobietę, którą wcześniej zabił. Wymyślona przez 63-latka historia, która miała usprawiedliwić popełnione przestępstwo, okazała się zwykłą bujdą. Andrzej K. trafił do izby wytrzeźwień.

Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu przedstawili mu zarzut uszkodzenia mienia, wartość powstałych strat została oszacowana na kwotę 2 tysięcy złotych. 63-latek dobrowolnie poddał się karze pół roku więzienia zawieszeniu na 2 lata oraz grzywnie.
 

Powrót na górę strony