Wpadł tuż po kradzieży
Czujni policjanci wydziału mienia zatrzymali 31-letniego Artura Z. Mężczyzna kręcił się po centrum handlowym z wypchanymi siatkami zakupów. Funkcjonariusze sprawdzili zawartość toreb. Były w nich markowe ubrania, niestety wszystkie kradzione. Towar wart blisko 400 złotych powrócił do sklepu, gdzie nikt jeszcze nie wiedział o kradzieży. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu wykonywali czynności służbowe w jednym z centrów handlowych. Mieli zabezpieczyć zapis monitoringu do pewnej sprawy. Kiedy przemierzali hol spostrzegli idącego mężczyznę, którego dobrze znali z wcześniejszych zatrzymań. Artur Z. trzymał w ręku siatki. Policjanci podjęli interwencję. Po chwili okazało się, że zawartość toreb, które niósł 31-latek w całości pochodzi z kradzieży. Były to markowe ubrania, które mężczyzna wyniósł z butiku i nie zapłacił za nie. Towar funkcjonariusze zabezpieczyli, następnie okazali pracownikom sklepu. Ci zaskoczeni faktem, że przed chwilą miała u nich miejsce kradzież, potwierdzili, że faktycznie rzeczy pochodzą z ich półek.
Artur Z. został zatrzymany. Przedstawiciel pokrzywdzonego złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Wartość skradzionego towaru wyniosła prawie 400 złotych. Dziś stróze prawa przedstawią zatrzymanemu zarzut.