Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

"Wnuczek" zatrzymany na gorącym uczynku

Data publikacji 11.07.2010

Scenariusz był tradycyjny, telefon do rzekomego krewnego, prośba o pilną pożyczkę, a potem umówione spotkanie w domu ofiary po odbiór gotówki. Finału jednak mężczyzna nie przewidział. Okazało się, że w lokalu oprócz gospodarza, który miał oczekiwać z gotówką są jeszcze kryminalni z naszej komendy. 26-letni Łukasz Z. wpadł na gorącym uczynku. Na przestrzeni tygodnia było to jego drugie oszustwo na Pradze Południe, w sumie uzbierała się niebagatelna kwota 80 tysięcy złotych.

 Na tym właśnie południowopraskim przykładzie doskonale widać jak wiele może pomóc działanie prewencyjne, mające na celu uświadomienie istnienia konkretnych zagrożeń oraz dokładne wyjaśnienie, jak ich unikać, bądź jak sobie z nimi radzić. Prowadzona w sposób wyjątkowo intensywny w ostatnim czasie kampania przestrzegająca przed oszustami na tzw. krewniaka lub wnuczka zaczęła przynosić pierwsze efekty.

Pewien starszy mężczyzna zatelefonował od alarmowy numer Policji, ponieważ miał podejrzenie, że ktoś próbuje oszukać go właśnie metodą „na wnuczka”.

Sprawę od razu przejęli policjanci wydziału kryminalnego naszej komendy. W pierwszej kolejności uspokoili czujnego pana i dokładnie objaśnili, co się bedzie dalej działo, jaka będzie jego rola i co będą robić funkcjonariusze. Kryminalni w pełni profesjonalnie przygotowali całą zasadzkę. Pomyśleli o każdym drobiazgu. Wszystko przebiegło zgodnie z planem i potoczyło się szybko i sprawnie.

Do domu pokrzywdzonego zapukał młody człowiek, zgodnie z wcześniejszą rozmową telefoniczną przyszedł odebrać 50 tysiecy złotych. Nie spodziewał się jednak, że poza gospodarzem czekają na niego jeszcze policjanci. I to właśnie na oczach funkcjonariuszy mężczyzna usiłował oszukać starszego człowieka przyjmując od niego pakiet z pieniędzmi.

Kryminalni zareagowali błyskawicznie. Po kilku minutach zatrzymany 26-letni  Łukasz Z. był już w komendzie przy ulicy Grenadierów.

Dalsze ustalenia stróżów prawa wykazały, że mężczyzna pochodzi z południa Polski. Na terenie Warszawy działa od około miesiąca. Mieszka w samochodzie, tylna kanapa służy mu za łóżko. Przyznał się, że pracował na zlecenie człowieka, którego znał jedynie z rozmów telefonicznych, to on wskazywał mu kolejne adresy, gdzie miał odbierać pieniądze. Z relacji 26-latka wynikało, że przypomina sobie 20 prób pozyskania gotówki metodą „na wnuczka”. W 14 przypadkach transakcje nie doszły do skutku, sześciokrotnie udało się oszukać starsze osoby. Dwa razy zdarzenia miały miejsce na Pradze Południe. Pierwsze tydzień temu, wówczas mężczyzna pozyskał 30 tysięcy, drugie z kolei to sytuacja, kiedy został zatrzymany i dzięki kryminalnym oszustwo na kwotę 50 tysięcy nie doszło do skutku.

Aktualnie trwają policyjne ustalenia dotyczące pozostałych przestępstw, których dopuścił sie Łukasz Z.

26-latek usłyszał już zarzuty. Odpowie za oszustwo na kwotę 30 tysięcy i usiłowanie dokonania oszustwa na kwotę 50 tysięcy.

Dziś sąd rozpatrzy wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.
 

Powrót na górę strony