Od wykroczenia do przestęstwa
Funkcjonariusze interweniowali, ponieważ 36-letni Piotr Z. pił piwo na terenie sklepu. Wszystko mogło zakończyć się pouczeniem, mandatem, bądź w najgorszym przypadku skierowaniem wniosku o ukaranie do Sądu Grodzkiego. Niestety, mężczyzna popełnił przestępstwo. Zaczął grozić policjantom, a wszystko po to, by ci zaprzestali wykonywać czynności służbowe.
Funkcjonariuszy wezwał właściciel osiedlowego, samoobsługowego sklepu ogólnospożywczego.
Kiedy policjanci dotarli na miejsce w rozmowie ze zgłaszającym ustalili, że jeden z klientów na terenie sklepu, pomiędzy regałami pije piwo i nie reaguje na jakiekolwiek uwagi. Stróże prawa podjęli interwencję. Niestety z nimi również mężczyzna nie chciał rozmawiać, ani też wykonywać ich poleceń. Był wulgarny i agresywny. W pewnym momencie zaczął grozić mundurowym, wykrzykiwał groxby pod adresem stróżów prawa, a wszystko po to, by ci zaniechali wykonywania dalszych czynności służbowych. I tym oto sposobem zamiast zastosować pouczenie, wypisać mandat, bądź w ostateczności skierować wniosek ukaranie do Sądu Grodzkiego patrolowcy zatrzymali sprawcę przestępstwa.
36-letni Piotr Z. w chwili zatrzymania miał 2,7 promila alkoholu we krwi. Dziś po nocy spędzonej w ośrodku dla osób nietrzeźwych policjanci z dochodzeniówki przedstawią mu zarzut.