Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Był zachłanny i wpadł

Data publikacji 12.03.2010

Policjanci zatrzymali zachłannego złodzieja, któremu nie wystarczył łup w kwocie 550 złotych i wyciągnął rękę po więcej. W trakcie szarpaniny z pokrzywdzoną doszło do przerwania 7 banknotów o nominale 100 złotych. Mężczyzna wpadł w momencie, kiedy próbował wymienić uszkodzone pieniądze w banku. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.

Do komendy przy ulicy Grenadierów zgłosiła się okradziona kobieta. Złożyła zawiadomienie o tym, że na bazarze pewien mężczyzna najpierw ukradł jej z portfela 550 złotych, a kiedy sięgnął po więcej ona zaczęła się z nim szarpać i tym sposobem każdemu pozostało w ręku po 7 połówek banknotów 100 złotowych. Pieniądze zwyczajnie zostały przerwane.

Policjanci od razu zajęli się sprawą. Pokrzywdzona powiadomiła bank i zastrzegła odpowiednie numery banknotów, których połówki posiadał złodziej. Wszyscy spodziewali się, że mężczyzna może zwróci ć się do banku o wymianę uszkodzonych banknotów. Tak też zrobił. Nie wystarczyło mu zdobyte 550 złotych. Chciał pozyskać kolejne 700. Pracownicy banku okazali się bardzo czujni i w odpowiednim momencie powiadomili południowopraskich policjantów. Mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku. Nie powiódł się jego “chytry plan”.

Funkcjonariusze prowadzący sprawę z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu przeprowadzili okazanie sprawcy kradzieży. Kobieta nie miała wątpliwości, że to właśnie zatrzymany 39-letni Artur S. Dokonał kradzieży jej pieniędzy.

Mężczyzna przyznał się do winy. Za kradzież grozi mu do 5 lat więzienia.

 

 

Powrót na górę strony