Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wyszedł na spotkanie policjantom

Data publikacji 04.03.2010

Policjanci jechali do budynku, gdzie awanturnik zdewastował klatkę schodową. Po drodze zauważyli pijanego człowieka idącego „pod prąd” całą szerokością jezdni. Zareagowali. Chwilę później wyszło na jaw, że jest to dokładnie ten sam człowiek, wobec którego patrolowcy mieli interweniować. Jednym słowem wyszedł funkcjonariuszom na spotkanie. Teraz 28-letni Paweł B. odpowie za zniszczenie mienia oraz za wykroczenie.

Kilka minut po 22.00. policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego zostali skierowani do jednego z mieszkań przy ulicy Targowej. 

Z relacji zgłaszającej wynikało, że jej pijany konkubent najpierw dobijał się do jej mieszkania, a potem w złości zaczął demolować klatkę schodową, powyrywał przewody elektryczne i zniszczył drzwi wejściowe.

Mundurowi od razu udali się pod wskazany adres. Po drodze, jadąc ulicą Zamoyskiego patrolowcy dostrzegli zataczającego się mężczyznę, który szedł całą szerokością jezdni, a do tego wchodził  wprost pod nadjeżdżające samochody, którym z trudem udawało się ominąć mężczyznę. Stróże prawa zareagowali od razu. Zatrzymali 28-letniego Pawła B. Dosłownie po kilku minutach wyszło na jaw, że jest to dokładnie ten człowiek, który dopuścił sie dewastacji klatki schodowej, do którego zmierzali własnie na interwencję. Jednym słowem wandal wyszedł policjantom na spotkanie. Stróże prawa zatrzymali 28-latka. Miał ponad 2,8 promila alkoholu we krwi. Noc spędził w izbie wytrzeźwień. Przedstawicel administracji budynku złożył zawiadomienie o popełnieniu przestęstwa, wartość strat została oszacowana na kwotę około 2 tysięcy złotych.

Kiedy paweł B. wytrzeźwiał, a funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu podjeli wobec niego czynności bez żadnego sprzeciwu przyznał, że faktycznie dopuścił się uszkodzeń i zniszczeń. Nie potrafił wyjaśnić, dlaczego to zrobił, wszystkiemu miał byc winien alkohol. 

Teraz zatrzymanemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności, odpowie równiez za wykroczenie. 

Powrót na górę strony