Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zaatakowali, bo nie chciał już sponsorować alkoholu

Data publikacji 19.02.2010

Dopóki kupował wódkę i piwo wszystko było w porządku, kiedy stwierdził, że już wystarczy i wraca do domu, koledzy wpadli w złość i zaatakowali swojego kompana-sponsora. Siłą odebrali mu kartę bankomatową, zażądali numeru pin, pokrzywdzony podał im fałszywy, a potem zdołał się uwolnić i uciekł. 39-letni Andrzej A. wpadł w ręce policjantów z wydziału wywiadowczo-patrolowego w 5 dni po zdarzeniu. Zatrzymanie drugiego sprawcy jest już tylko kwestią czasu.

Kilka dni temu policjanci z patrolówki interweniowali w związku z zaistniałym rozbojem. W rozmowie z wzywającym pomocy mężczyzną funkcjonariusze ustalili cały przebieg zdarzenia.

Okazało się, że kilka godzin wcześniej pokrzywdzony poznał dwóch mężczyzn, jeden z nich zajęty był odśnieżaniem, drugi dołączył chwilę późnej. Zgłaszający kupił wódkę i w trójkę wypili ją na klatce schodowej jednego z pobliskich budynków, kiedy wódka się skończyła, przyszedł czas na 6 butelek piwa. Po wypiciu wszystkiego pokrzywdzony stwierdził, że na dziś wystarczy i wraca do domu. Jego nowo poznani koledzy byli jednak odmiennego zdania. Zażądali by dalej sponsorował im alkohol, zaczęli mu grozić i siłą odebrali kartę bankomatową. Kazali podać numer pinu, zgłaszający zmyślił cyferki, kiedy wyszło na jaw, że kod był błędny, ukradli mu portfel i kilka drobiazgów, mężczyzna w tym czasie zdołał się uwolnić, uciec i wezwać Policję.

Pokrzywdzony złożył zawiadomienie o popełnionym przestępstwie. Na podstawie opisu wyglądu napastników policjanci wytypowali prawdopodobnych sprawców. 

W 5 dni od momentu zdarzenia funkcjonariusze z wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali 39-letniego Andrzeja A. Mężczyzna okazał się poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu.

Zebrany przez kryminalnych i dochodzeniowców materiał dowodowy pozwolił prokuratorowi na przedstawienie zatrzymanemu zarzutu dokonania rozboju. Dziś 39-latek trafi do sądu, gdzie zostanie rozpatrzony wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Zatrzymanie wspólnika Andrzeja A. jest już tylko kwestią czasu. Za rozbój grozi kara pozbawienia wolności do lat 12.
 

 

Powrót na górę strony