Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nie chciała dłużej utrzymywać wnuków

Data publikacji 30.01.2010

72-letnia Danuta W. dość już miała ciągłego łożenia na wnuka, któremu nie w glowie było podejmowanie jakiejkolwiek pracy, pomimo tego, że sam miał juz dziecko. Wpadła na pomysł, że wypłaci z banku całą emeryturę w wysokości 1100 zlotych, a potem zgłosi Policji, że została napadnięta i okradziona. Tym sposobem, choć w jednym miesiącu chciała uniknąć utrzymywania rodziny. Czujni kryminalni doszukali się w sprawie wielu niecisłości i rozbieżności. Ich wnikliwa praca operacyjna przyniosła efekty. Dowiedli, że żdnego napadu nie było, a 72-latka wszystko zmyśliła.

19 stycznia do komendy przy ulicy Grenadierów zgłosila się 72-letnia kobieta, która powiadoiła o tym, że niedawno została napadnięta przez trzech młodych mężczyzn. Sprawcy najpierw grozli jej, a potem ukradli 1100 złotych, czyli całą emeryturę. Pokrzywdzona powiedziała, że napastnicy zaatakowali ją kilka minut po tym, jak wyszla z banku, gdzie dokonała wypłaty pieniędzy.

Policjanci, tak,  jak w każdym takim przypadku bardzo poważnie potraktowali zawiadomienie starszej kobiety. Od razu przystąpili do działania. Wykonali wszelkie dostępne sprawdzenia i ustalenia operacyjne. Okazało sie, że w sprawie pojawia się dość sporo niejasności i nieścisłości. Treść zawiadomieia i zeznań pokrzywdzonej nie znajdowały nigdzie odzwierciedlenia. Monitoring nie potwierdzł tego, co powiedziała starsza pani, odmienne były też zeznania świadków.

Kryminalni nabrali podejrzeń, że 72-latka mogła dopuścić się zawiadomienia o przestępstwie, którego tk naprawdę nigdy nie było oraz złożenia fałszywych zeznań. Kolejne działana i wnikliwe czynności, które wykonanli kryminalni potwierdziły ich hipotezę. Kobieta w trakcie kolejnego przesłuchania przyznała, że faktycznie nie było żadnego rozboju, nikt jej nie napadł i nie okradł. Nie mogła już znieść ciągłego oddawania swoich pieniędzy z emerytury na rzecz wnuka, któremu nie śniło się nawet pójść do pracy oraz jego dziecka. Danuta W. myślała, że jesli okaże się, że została napadnięta i skradziono jej wszystkie pieniądze, to  choć w jedny miesiącu nie będzie musiała poświęcać emerytury dla rodziny. 

Niestety, droga, jaką obrała w pozbyciu się roszczeń wnuka okazła się niezgodna z prawem. Kobieta dopuścila się dwóch przestępstw, powiadomiła Policję o przestęstwie, którego nie było oraz złożyła fałszywe zeznania. 

Po zakończeniu czynności prowadznych przez kryminalnych, sprawą zajęli  się dochodzeniowcy, w dalszej kolejości akta trafią do prokuratury, gdzie zostanie podjęta decyzja o dalszym losie 72-letniej Danuty W.

Powrót na górę strony