Okradł babcię i wuja
Policjanci z wydziału mienia zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o kradzieże. 23-letni Patryk K. wyniósł z mieszkania babci w zasadzie wszystko, począwszy od zastawy stołowej, a skończywszy na pralce i lodówce, a do tego doszło jeszcze 600 książek wujka. Zatrzymany tłumaczył, że jego zdaniem rzeczy po prostu te nikomu nie byly już potrzebne. 23-latek usłyszał dwa zarzuty kradzieży
Policjanci zajmujący się przestępczością przeciwko mieniu po przeanalizowaniu zawiadomienia starszej pani postanowili zatrzymać jej wnuczka, który jak wskazywały zebrane informacje okradł swoją babcię i wujka.
Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że użyczyła ona swojemu wnukowi mieszkanie, ponieważ kiedy wyszedł z więzienia nie miał gdzie się podziać. Ten jednak zamiast docenić to, wyniósł z mieszkania wszystko, co można było sprzedać, zastawę stołową, sprzęt aduio i agd. W sumie powstałe starty to 7 tysięcy złotych. Jak się później okazało do listy tej doszło jeszcze 600 ksiązek, ktore stanowiły własność wujka i warte były 12 tysięcy. Kiedy sprawa wyszła na jaw młod człowiek obiecywał, że wszystko odzyska i odda, niestety udało mu się zwrócić tylko niewielką część rzeczy.
Funkcjonariusze dotarli do 23-letniego Patryka K. i go zatrzymali. Mężczyzna tylko częściowo przyznał się do popełnionych przestępstw. Twierdził, że jego zdaniem wszystkie te rzeczy są ani babci, ani wujowi zwyczajnie niepotrzebne i sam zdecydował o ich dalszym losie.
PO wykonaniu wszystkich czynności procesowych policjanci przedstawili 23-latkowi 2 zarzuty dokonania kradzieży. Za popełnienie przestępstwa z art. 278 Kodeksu Karnego grozi do 5 lat więzienia.
jw